Dziś, tak jak zapowiadałyśmy, wracamy do kuchni, a konkretnie do prezentowanej niedawno mozaiki ściennej. Przedstawiamy zdjęcia z "placu boju", czyli krótką instrukcję montażu. A wszystko po to, aby pokazać, że montowanie takiej mozaiki może być dziecinnie proste :)
Proste? Proste :)
Coś pięknego! Zachwyciła mnie Wasza mozaika już poprzednim razem, a teraz znów za nią tęsknię.
OdpowiedzUsuńniesamowite! Tylko dla Was - doświadczonych - to takie proste ;) Dla mnie wydaje się nieziemska trudne ;)
OdpowiedzUsuńNam też się wydawało, dopóki nie spróbowałyśmy :)
UsuńNie no teraz to wszyscy się weźmiemy za mozaiki, bo to przecież taaakie proste :)
OdpowiedzUsuńNo tak właśnie, a Wy coś nie dowierzacie ;)
UsuńMoże i proste, ale gdybym się za to wzięła to wyszłaby katastrofa:-))
OdpowiedzUsuńPiękne!
Piękna katastrofa :D
UsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńZdolniachy!!!
OdpowiedzUsuńproste?? ;) ale śliczne na pewno!
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny :)
Usuńjak zwykle jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Was pozdrawiam :-)
możaika piękna, ale chyba sie nie podjemę wyzwania- trzeba mieć troche doświadczenia- lepeij zostawic to takim faochowcom ja Wy, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńŚwietny i uśmiechnięty pomocnik to podstawa ! :o)
OdpowiedzUsuńA to na pewno :)
UsuńZapraszam na rozdanie u mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://daquerreblog.blogspot.com/2013/04/pierwsze-rozdanie.html
Pozdrawiam =)
Ha, ha, ha, na zdjęciach to zawsze wszystko prosto wygląda :P
OdpowiedzUsuńA czasem okazuje się, że w rzeczywistości też takie jest ;)
UsuńZgadzam się z Orin: na zdjęciach to wszystko wygląda naprawdę dziecinnie prosto:-)
OdpowiedzUsuńTylko na zdjęciach:-)
Pozdrawiam ciepło
prosto to tylko pisze ;)
OdpowiedzUsuńjak zwykle wspaniały efekt
pozdrawiam
o mamo!!! Jaka cudna praca! Jesteście zdolne. Dziękuje za instruktaż. Z wielka obową czy się uda, ale chyba jednak spróbuję wykorzystać ścinki kafli na doniczce. A nóż, widelec się uda??? Bo szkoda, tak jak każdego skrawka papieru wyrzucić...
OdpowiedzUsuń