Oto i ona: mozaika w pełni zadomowiona w przedpokoju, pewnie i spokojnie leżąca na podłodze... Mozaika ta prawdopodobnie będzie miała swój ciąg dalszy w drugiej części przedpokoju.
PS Dziękujemy za odwiedziny i przemiłe komentarze :)
...
a w poprzednim poście pokazywałyśmy trochę zdjęć z placu boju, czyli jak powstawała nasza mozaika przedpokojowo-podłogowa.
...
a w poprzednim poście pokazywałyśmy trochę zdjęć z placu boju, czyli jak powstawała nasza mozaika przedpokojowo-podłogowa.
...
Dziewczyny!! Jesteście niesamowite. Ja mogę tylko w zachwycie kiwać głową, bo słów mi brakuje. Macie fantastyczne pomysły.
OdpowiedzUsuńBędę Wam wiernie kibicować:-)
Uff ale to Was musiało kosztować pracy. Zmeczyłam się od samego wyobrazania sobie :))) Ale było warto!
OdpowiedzUsuńPodłoga niezwykle efektowna. Podziwiam Wasze prace. Jesteście wyjątkowe!! Za każdym razem gdy jestem tutaj z wizytą, zastanawiam się nad tym jak "One to robią?"
OdpowiedzUsuńDziękuję za doznania:-*
I pozdrawiam
Podziwiam za cierpliwość i dokładność. Aż żal chodzić po takiej pięknej podłodze :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie miłe komentarze!!!
OdpowiedzUsuńPracy przy mozaice faktycznie było bardzo dużo ale za to teraz chodzi się po niej i ogląda ją z wielką przyjemnością :)
Wysiłek, który zapewne włożyłyście w wyczarowanie tej pięknej podłogi opłacił się - efekt niesamowity! Same ochy i achy mogę krzyczeć :)
OdpowiedzUsuńjestem pełna podziwu dla pomysłu i wykonania.)
OdpowiedzUsuńWspaniała podłoga! Czy w tym przypadku kładłyście fragmenty kafli najpierw w pracowni na siatce czy od razu na podłodze?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Wszystkie kawałki były klejone na siatce, a następnie partiami montowane na podłodze - trochę na ten temat jest w poprzednim poście: http://magiamozaiki.blogspot.com/2011/05/podlogowa-mozaika-cz-1.html
UsuńTaki sposób montażu jest dużo wygodniejszy niż układanie bezpośrednio na podłodze :)
Pozdrawiam ciepło
Tak będę robiła. Jutro jeszcze tylko muszę sobie kupić to małe ręczne narzędzie do obcinania płytek - cęgi?.
UsuńWidziałam, że przy tej ślicznej morskiej łazience układałyście wzory na papierze - czy wraz z nim przyklejałyście wzory do ścian?
Wybaczcie mi tyle pytań, ale kogo mam pytać, jak nie profesjonalistek?
Dziękuję za cenne wskazówki i serdecznie pozdrawiam,
Cęgi na pewno się przydadzą :) Jak i pilnik/kamień szlifierski, żeby wygładzić ostre krawędzie płytek. W przypadku podłogi to szczególnie ważne :)
UsuńJeśli chodzi o łazienkę poszczególne elementy były układane na papierze tylko dlatego, że układanie tej mozaiki było bardzo rozciągnięte w czasie, a tak łatwiej było wzory przechowywać. Ale ostatecznie wszystkie i zostały przeklejone na siatkę: http://magiamozaiki.blogspot.com/2012/03/morskie-opowiesci-czyli-mozaika_31.html